Komentarze: 1
No i co z tego ze jestem chora!!! I tak nikt mnie nie odwiedzil, nie to nie i tak jutro do szkoly ide nie wiem czy sie cieszyc czy plakac, bo pojecia nie mam co ci ludzie na mnie wymyslili... czy to bylo tylko straszenie czy na serio cos planuja ? I tak juz gorzej byc nie moze. To co mnie do tej pory spotkalo jest na pewno gorsze od tego co moze mnie spotkac. Biedna Monia, nie chce zeby na nia tez sie to w razie czego obrocilo, ona nic nie zrobila. Ludzie chyba mysla ze mam za malo wlasnych problemow ( przyjaciolka mnie olewa, moj byly chlopak zginal w wypadku, jestem podejzana o chec rozdzielenia kolezanki z jej chlopakiem, czesc klasy sie na mnie i Monike wypiela- mam nadzieje ze to tylko czasowe, na ostatniej dyskotece za duzo wypilam i teraz jest mi troche glupio bo zrobilam cos czego nie mialam zamiaru zrobic ;( a w dodatku nie pamietam tego co zaszlo tylko dowiedzialam sie od kolezanki ktora to widziala z boku , ponosze konsekwencje pewnego SMSa do kogos, znowu zaczelam palic, kolezanka mnie straszy ze Olszes zrobi mi jakies swinstwo, nio i w dodatku on sie na mnie obrazil-kolejny fochus... mozna tak wyliczac w nieskonczonosc). Jeszcze sie dowiedzialam o trudnej sytuacji rodzinnej mojej bliskiej kolezanki, nie mam do niej pretensji ze mi o tym powiedziala tylko przykro mi :( z tego powodu, martwie sie o nia o siebie czy moge dalej widziec jak jest ze mna coraz gorzej a tylko niektorzy chca mi pomoc, reszta chce mi jeszcze bardziej dokopac...